W prezentowanej pracy staram się zdefiniować młodość przeciwstawiając ją starości, rozu mianej jako świadomość przemijania. Młodość nie jest świadoma swojej młodości. Idąc tym
tropem - próba świadomego wyrażenia młodości jest w pewnym sensie jej zdradą, najszczer sze wyrazy młodości są przypadkowe, nieuświadomione. Młodość świadomie może być okre ślona jedynie z perspektywy starości, co jest bardziej sentymentalne niż szczere. W powstałej
pracy skupiam się właśnie na nieświadomym aspekcie młodości, czy raczej na wyparciu świa domości starości. Korzystając z rodzinnych zdjęć, wymazuje z nich wszelkie dorosłe osoby.
Ten gest pokazuje funkcjonowanie świata młodości, w którym starość nie istnieje. Jest też de speracką próbą zachowania młodości, infantylnym mechanizmem obronnym, wypierającym
niechcianą starość ze świadomości
W prezentowanej pracy staram się zdefiniować młodość przeciwstawiając ją starości, rozu mianej jako świadomość przemijania. Młodość nie jest świadoma swojej młodości. Idąc tym
tropem - próba świadomego wyrażenia młodości jest w pewnym sensie jej zdradą, najszczer sze wyrazy młodości są przypadkowe, nieuświadomione. Młodość świadomie może być okre ślona jedynie z perspektywy starości, co jest bardziej sentymentalne niż szczere. W powstałej
pracy skupiam się właśnie na nieświadomym aspekcie młodości, czy raczej na wyparciu świa domości starości. Korzystając z rodzinnych zdjęć, wymazuje z nich wszelkie dorosłe osoby.
Ten gest pokazuje funkcjonowanie świata młodości, w którym starość nie istnieje. Jest też de speracką próbą zachowania młodości, infantylnym mechanizmem obronnym, wypierającym
niechcianą starość ze świadomości